tak wiec, ostatnimi dniami bylo fajnie, w piatek z anka na haloween....kurwa zjebany film, mike byl zupelnie jakis taki nie swoj no, :( heh, poprostu chujnia, a w porownaniu z innymi czesciami (szosta rzadzi) to big chujnia.....no bo kurwa jak mialo mi sie podobac jak zaplacilam 19 zl, (moje wymagania automatycznie wzrosly)! najpierw nie chcieli mi sprzedac biletu za 12 zl bo nie mialam legitymacji, w drugim okienku chcieli mi najpiewr sprzedac, ale potem stwierdzili ze nie sprzedadza bo film jest od 18 lat...nie mam dowodu osobistego buahahaha! pojebane...pojechalysmy do innego kina i tam kurwa wposcili mnie jako pelnoletnia obywatelke......i wszytko dla dupnego horroru buuuzesz kurdem, w sobote te jebane wiersze, potem anka wpadla do mnie na noc, o 2 ogladalysmy milczenie owiec, to jest kurwa film....heil to lecter! no:P potem hmmmm co sie dzialo potem...w niedziele chyba nic...pieprzona amnezja...w poniedzialek natomiast wpadl do mnie widlu...i wypilismy po trzy piwa na lebka, w koncu jakies patologiczne towarzystwo:PP, we wtorek anka do mnie znowu wpadla i ogladalysmy jebane nad niemnem, (chore!!!! very kurwa chore!) przez trzy godziny wpieprzalysmy mandarynki...ponad kg, potem probowalysmy zjesc po dwie mandarynki naraz, nawet sie zmiescily ,przy tym sie o malo nie pozygalysmy a potem wyladowalysmy nad ta sama miska bo to duzo cieczy w takich dwoch mandarynkach , za duzo by utrzymac ja w buzi no hehehe:)...glupie jestesmy no i co, dobrze nam z tym:))) caly czas spiewalysmy :" nara, wszystko nara..niech nam bóóóóóóóg droge wskaze, niech nam bóg droge wskaze....psychiczne, a jakze:)", jutro jade na grób babci posprzatac i zgubic komórke, zgubilam ja juz miesiac temu...czas juz poinformowac rodziców. A w piatek....a w piatek...a w piatek..to ja dobrze wiem co mi potzreba do szcescia:))) heh narazie........co za glupi blog, jestem wspaniala ale nie jestem w stanie pojac glupoty tego bloga...z mojej winy? glupie to wszystko, nie chce mi sie pisac....glupia strata czasu, ide, moze wroce moze nie, nara
He opened in Paris in 1854, named his own shop in the first suitcase.
A century later, "Louis Vuitton" luggage and leather goods in the field to become the first worldwide brand, but also become a symbol of high society. The value of its brand as our people in mind Liquor, Beja, like poetry Dayton cosmetics.
Dodaj komentarz